Knyszyn
ConSky.pl

ZABYTKOWE BUDOWLE LUDOWE 2019-12-12 13:39 Magda

 

Wśród zabytków drewnianego budownictwa ludowego, cie­kawą grupę stanowią spichlerze. Obiekty te, tak jak wiatraki młyny wodne, były dawniej nierozerwalnie związane z krajo­brazem podlaskiej i mazowieckiej wsi.

W każdym gospodarstwie chłopskim spichlerz pod wzglę­dem ważności i wyglądu zajmował poczesne miejsce, tuż po bu­dynku mieszkalnym. Spichlerze budowano w centralnych, dobrze strzeżonych punktach zagród, widocznych z okien chałup, a to z tego względu, że przechowywano w nich zapasy na zimę, jak również drogocenne przedmioty, stare księgi i pergaminy, nie używane sprzęty, meble i naczynia. Stąd zapewne pochodzi często używana, kojarząca się ze starociami nazwa spichlerza - lamus.

Lamus u rodów możnych, w bogatych zagrodach i dworach, bywał murowany i nazywany był często skarbcem, a służył do przechowywania starych zbroi, ksiąg, dokumentów, uprzęży, skrzyń, miedzi, żelaza, cyny, ołowiu itd. Krasicki w „Podstolim" powiadał tak: „Na boku dziedzińca był murowany lamus z żela­znymi u okien kratami i okiennicami".

Przy dworach i dworkach szlacheckich, budowano zazwy­czaj lamusy drewniane, czasem dachówką lub gontami, częściej strzechą słomianą pokryte. Budowano lamusy parterowe i pię­trowe, w zależności od potrzeb gospodarstwa. W piętrowych la­musach każda z kondygnacji miała odrębne przeznaczenie. Na parterze zwykle przechowywano w skrzyniach odzież świątecz­ną. Miały tu swoje miejsce również cenniejsze narzędzia rolnicze i przedmioty używane w gospodarstwie domowym jak: dzieże drewniane do rozczyniania i mieszania ciasta na chleb, kotły, rondle itp. Przechowywano tu ponadto chleb, wędliny i inne ar­tykuły spożywcze zapasów spiżarnianych. Parter był więc do­meną bieżącej działalności gospodyni w codziennym życiu dworskiego gospodarstwa.

Na pierwszym piętrze magazynowano i suszono zboże, a na poddaszu - w specjalnych wiklinowych i słomianych koszach przechowywano wyroby wędliniarskie lub po prostu wieszano je na drążkach.

Lamusy i spichlerze, oprócz funkcji magazynów wykorzysty­wane były, zwłaszcza w porze letniej, również do innych celów. Lamusy takie miewały podsienia i bardzo często pięterka, gdzie lokowana była właśnie w porze letniej młodzież, przebywająca na wakacje. Urządzano w nich także miejsc noclegowe dla po­dróżnych i pensjonariuszy.

W niektórych okolicach istniał nawet zwyczaj umieszczania w takim spichlerzu i w lamusie, zwłok zmarłego gospodarza na 2 do 3 dni przed pogrzebem. Ileż w związku z tym było prze­żyć, strachów, podstępnej grozy, że włosy stawały na głowie, a serce targane nerwowymi wstrząsami nie wytrzymywało za­danego napięcia nerwowego i były przypadki, że pękało serce i trumny bywały pomnażane.

W Zaosiu mickiewiczowskim był lamus z salką na pięterku. Tradycja miejscowa wskazywała tę salkę jako miejsce noclegu młodego Adama z jego kolegami. Na szybach w okienkach, pier­ścionkiem wypisywali swe imiona i nazwiska. Gdy walący się lamus stawał się ruiną nie nadającą się już do zamieszkania, te szyby były już prze kogoś kupione i zabrane.

Szczególna rola, jaką spełniały w zagrodzie spichlerze, uwi­doczniona była w ich architekturze. Cieśle wiejscy dbali o solid­ne i staranne ich wykonanie, ale i też bogato je upiększali. Pod­laskie lamusy z reguły miały podcienia podparte bogato rzeź­bionymi kolumnami i belkami. Zdobiono także szczyty oraz okienka, w których umieszczono ozdobne kraty, bardzo mister­nej roboty kowalskiej. A już popisem sztuki ciesielskiej i stolar­skiej były drzwi do lamusa. Wykonywano je z podwójnej warstwy grubych desek, przy czym zewnętrzną ich warstwę ukła­dano w różne wzory i ornamenty: w jodełkę, kwadraty i koła. Zdobiono też obramowania drzwi i nadproża. Dodatkowym ele­mentem zdobniczym były nakładki zamkowe w formie różnych motywów zdobniczych.

Lamusy i spichlerze pochodzące z XVII i XVIII w., posiadały w drzwiach jeszcze drewniane zamki zamykane na przemyślne klucze, ale z czasem, dla lepszego zabezpieczenia zaopatrywano drzwi w nowsze zamki metalowe, kute przez miejscowych kowali.

Na Podlasiu drewnianych spichlerzy właściwie już nie ma. Do ich zniknięcia z wiejskiego krajobrazu przyczyniło się zarów­no niszczące działanie czasu, jak i nastanie z upływem lat in­nych niż dawniej zwyczajów oraz warunków życia na wsi. Funk­cje spichlerzy przejęły domowe piwnice, strychy i magazyny oraz lodówki i zamrażarki.

Dawniej spichlerze i lamusy były użyteczne w życiu dworów i dworków szlacheckich, dzisiaj to już skład starych i niepo­trzebnych rzeczy, rupieciarnia. Odłożyć, odesłać, odrzucić, zło­żyć coś do lamusa. Odrzucić coś jako przestarzale, nie nadające się, nie potrzebne. Mawiano często też: porzucił człowiek ten i ów do lamusa salonowe maniery! Nadawać się do lamusa, być przestarzałym, niepotrzebnym.

Tylko kilka dawnych spichlerzy - lamusów, staraniem kon­serwatorów zabytków, udało się uratować na Podlasiu. Są to la­musy: w Kalinówce Kościelnej, w Knyszynie, w Strabli I w Soko­łach oraz znajdujące się na teraz w skansenach: w Ciechanowcu i w Nowogrodzie.

W Gminie Knyszyn istnieją więc aż dwa lamusy: w Knyszy­nie i w Kalinówce Kościelnej. Lamus w Kalinówce został wybu­dowany tu 1774, a następnie w 1927 r. gruntownie go przebudo­wano. W 1954 r. pożar strawił znaczną część budynku. Odbudo­wany po pożarze stoi do dziś. Kalinowski lamus piętrowy nale­żący do plebanii nie przechowuje niczego. Jest pięknym zabyt­kiem przeszłości, przykładem świetnej roboty ciesielskiej, wizytówką Kalinówki Kościelnej. Planowane jest zorganizowanie tu punktu muzealnego, który byłby nauką dla dzieci, pamiątką dla dorosłych, atrakcją dla turystów i dla gości.

Lamus - jako się rzekło - to magazyn dawnych rzeczy go­spodarskich i należałoby zgromadzić tu nim przedmioty i narzę­dzia gospodarskie dawniej używane a pochodzące z tego terenu.

Knyszyński lamus natomiast, to drewniany lamus parterowy, to także dzieło osiemnastowiecznych cieślów i również należy do plebanii, jest też kryty gontem a wewnątrz jak to w lamusie - rupieciarnia. Przed laty zamierzano ten lamus przemieścić około 60 metrów bliżej ulicy Kościelnej i zorganizować tu nim mu­zeum, a przynajmniej izbę regionalną. Stanął by wówczas na­przeciw również starej i również zabytkowej chaty drewnianej, tworząc wspaniałych rzeczy skansen - zespół zabytkowy. Istnia­ły jednak obawy, że podczas dość skomplikowanej operacji przenoszenia, rozsypie się i przedsięwzięcie ucichło. A przecież ile budowli w Polsce zostało przeniesionych, np. kościół w War­szawie, bo stał na drodze budowanej arterii komunikacyjnej u wiele innych budowli. A na samym tylko Podlasiu, ileż domów i innych budowli i nie tylko drewnianych zmieniło swoje miejsce lokalizacji. Trzeba mieć jednak nadzieję, że to dawne zamierze­nie ożyje i jednak stanie się kiedyś rzeczywistością.

Dziś spichlerzy takich jak dawniej już się nie buduje. A po niegdysiejszych spichlerzach - lamusach i skarbcach pozostały jedynie wspomnienia i historia istnienia. A te, które jeszcze ist­nieją, trzeba pieczołowicie o nie dbać, konserwować, naprawiać, chronić przed zniszczeniem i przed pożarem.

Lamusy są historycznymi perełkami architektury i nie do odtworzenia już.

 

2 sierpnia 2007

 

KNYSZYN

Tomasz Krawczuk